wtorek, 12 lutego 2013

Rozdział I

Heej ;)  Zapraszam was na pierwszy rozdział ;P Przy okazji chciałabym polecić wam super blog : http://btrmystory.blogspot.com ;)) CZYTASZ=KOMENTUJ !! ;) 
____________________________________________

W końcu nastał 6 grudnia – dzień, w którym miał odbyć się koncert Big Time Rush .Tego dnia obudziłam się o 8, zrobiłam poranną toaletę i zjadłam śniadanie, po czym włączyłam komputer. Nie mogłam sobie znaleźć miejsca, a czas wlókł się niemiłosiernie.  Przeglądałam twittera i faceboooka, ale to nie było to. Następnie zaczęłam słuchać muzyki, lecz i to szybko mi się znudziło. Poszłam do salonu i włączyłam telewizję. Nawet nie wiem, co oglądałam, bo myślami byłam już na koncercie. Zastanawiałam się jak to będzie stanąć z nimi twarzą w twarz. Z tego transu zbudził mnie dzwonek do drzwi. Szybko zerwałam się na równe nogi i pobiegłam do drzwi, w których ujrzałam Karolinę, z którą miałam się przygotować na koncert.
-  Jak tam nastrój przed najlepszym koncertem w historii ? ! – zapytała się na wstępie, a mi na samą myśl na twarz wskoczył szeroki uśmiech. 
- Wspaniale! Już się doczekać nie mogę ! Ja już chce tam być !! – odpowiedziałam, po czym obie zaczęłyśmy się śmiać
- Coś o tym wiem. W domu nie mogłam sobie miejsca znaleźć, więc przyszłam trochę wcześniej- uśmiechnęła się promiennie
- Dobra koncert jest o 18.30 więc zostało nam jeszcze 5 godzin.. – oznajmiłam spoglądając na zegarek- No to, od czego zaczynamy ? – zapytałam się, gdy tylko weszłyśmy do mojego pokoju
-Najpierw paznokcie potem makijaż, następnie ciuchy i fryzura? – zapytała się a ja tylko kiwnęłam głową na znak, że się zgadzam.
Tak jak powiedziałyśmy tak też zrobiłyśmy. Karolina swoje paznokcie pomalowała na niebiesko, natomiast ja postawiłam na french manicure.  Potem wzięłyśmy się za makijaż. Na pierwszy ogień poszła Karolina.  Zrobiłam jej smoky eyes, a usta musnęłam różowym błyszczykiem.  Ja natomiast oczy miałam podkreślone eyelinerem a na ustach naturalny błyszczyk.  Później przyszedł czas na fryzury. Karcia swoje długie, brązowe włosy luźno spięła klamrą, ja natomiast swoje postanowiłam rozpuścić.  Ostatnią rzeczą, jaka nam została to były ciuchy. Ponieważ kreacje na ten dzień miałyśmy przyszykowane od bardzo dawna nie było z tym problemu. Szybko wskoczyłyśmy do łazienek i przebrałyśmy się. Na koniec przejrzałam się jeszcze w lustrze. Musiałam przyznać, że wyglądałamznośnie ;)  Zeszłam na dół i udałam się do salonu gdzie czekała na mnie Karolina. Wyglądała super .Do koncertu została nam godzina, więc postanowiłyśmy już wychodzić. Spakowałam nasze bilety, telefon, portfel oraz aparat i wyszłyśmy z domu. Po 30 minutach wolnego spacerku byłyśmy już pod Atlas Areną.  W świetnych humorach udałyśmy się do głównego wejścia, ustawiłyśmy się w dość długiej kolejce i cierpliwie czekałyśmy. W międzyczasie porozmawiałam sobie z innymi Rusherkami i nawet nie wiem, kiedy znalazłyśmy się w środku. Miejsca miałyśmy tuż przy scenie, więc i widok był wspaniały. Ledwo, co zajęłyśmy swoje ,,tymczasowe stanowiska’’, usłyszałyśmy głośny pisk fanek i melodię Elevate.  Nie zastanawiając się długo przyłączyłyśmy się do reszty i zaczęłyśmy śpiewać i piszczeć jak szalone. W trakcie show zrobiłam chyba z tysiąc zdjęć. Bawiłyśmy się genialnie. Po 1, 5 godzinie koncert dobiegł końca i udałyśmy się do pomieszczenia, w którym miałyśmy ich poznać. Byłam tak podekscytowana jak nigdy.  Stanęłyśmy grzecznie w kolejce i czekałyśmy na spełnienie marzeń. Zza metalowych drzwi słychać było piski i krzyki fanek. W końcu drzwi się otworzyły i przyszła pora na nas. Wymieniłyśmy z Karoliną pełne szczęścia spojrzenia i ruszyłyśmy do pokoju, w którym  ujrzałyśmy czterech przystojnych chłopaków. Myślałam, że oszaleje. W środku cała skakałam ze szczęścia, ale nie okazywałam tego.  Jeszcze w domu ustaliłyśmy z Karoliną, że będziemy zachowywać się normalnie. Nie chciałyśmy, aby pomyśleli o nas, że jesteśmy jakieś niewyżyte, czy coś..  - Cześć dziewczyny – pierwszy zagadał James
- Hej – powiedziałyśmy jednocześnie z Karoliną, po czym wszyscy się zaśmiali
- Może zdradzicie nam jak macie na imię ? – zapytał Logan
- Jasne. Ja jestem Natalia, a to moja przyjaciółka Karolina – odpowiedziałam, po czym uśmiechnęłam się promiennie.
- Macie śliczne imiona. – powiedział Carlos – Koncert się podobał?
- Oczywiście, że tak ! Co to w ogóle za pytanie – zaśmiała się Karolina
-Chciałem się tylko upewnić – zaśmiał się Carlos
- Noo, jaka skromność  - wystawiłam Carlosowi język - A tak odbiegając od tematu.. To jak wam się podoba w Polsce  ? – zapytałam zmieniając temat
- No jak na razie to nie wiele widzieliśmy, bo od razu po przylocie mieliśmy koncert, więc nie mieliśmy, kiedy zwiedzać. – wyjaśnił Kendall - Ale jutro planujemy wynająć jakiegoś przewodnika i pochodzić trochę po mieście – uśmiechnął się Kendall.
- A no to życzę powodzenia w szukaniu – uśmiechnęłam się
Później rozmawialiśmy jeszcze o tracie, koncertach i ogólnie o muzyce. Przez cały ten czas Kendall był jakiś nieobecny, zamyślony.
-A może wy nas oprowadzicie ? – ni stąd ni zowąd wypalił Kendall, przerywając nam tym samym rozmowę z pozostałymi chłopakami– Oczywiście jak będziecie chciały. – dodał po chwili
- Jasne, że was oprowadzimy. – szybko odpowiedziała Karolina, jakby bała się, że odmówię.
- No to super ! – Kendall się słodko uśmiechnął
- Dobra to teraz powiedzcie gdzie się zatrzymaliście to jutro po was przyjedziemy – powiedziałam z uśmiechem
- HOTEL GRAND.. Wiecie gdzie to jest ? – zapytał James
- Tak wiemy.. To, o której mamy po was być ? – zapytała Karolina
- Hmm.. O 10 może być ? – zaproponował Logan
- Jasne, ale wyśpicie się ? Bo wiecie ja nie chce nic mówić, ale czeka was jutro trochę chodzenia – zaśmiałam się
- Już spokojna twoja rozczochrana – zaśmiał się Carlos
- Okey.. Ja tylko ostrzegam – uniosłam ręce w geście poddania
- A tak w ogóle to ile zostajecie w Polsce ? – zaciekawiła się Karolina
- Jutro mamy wolne, a następnego dnia mamy już samolot – oznajmił nam James
- A no to w takim razie mamy jeden dzień, aby pokazać wam całe miasto.. Nie będzie łatwo, ale damy radę .. – powiedziałam
- Jak to całe miasto ? – chłopcy się zdziwili
- No tak to.. Musicie zobaczyć jak najwięcej.. – zaśmiała się Karolina
- Chłopaki, w co my się wpakowaliśmy ? – jęknął Kendall, po czym po chwili się zaśmiał
- My ? To ty nas to wpakowałeś – zaśmiał się James
- Pff… Dobra.. Jak nie chcecie z nami zwiedzać to nie.. – Udałam obrażoną, po czym odwróciłam się do nich plecami. Po chwili to samo uczyniła moja BFF.
- Oj nie fochajcie się na nas.. – zaczął Kendall
- .. przecież tylko tak żartujemy.. Jestem pewien, że będziecie super przewodnikami – dokończył James, po czym uwodzicielsko się uśmiechnął.
- No ja myślę, że tylko żartujecie – odwróciłam się z wielkim bananem na twarzy.
- Ej ! Czy mi się zdaje, czy one nas pod włos wzięły ? – zapytał się Kendall
- No a jak ci się stary wydaje ? – zaśmiał się Logan.
W tej samej chwili do pokoju wszedł wysoki i dobrze zbudowany ochroniarz.
- Długo wam się jeszcze zejdzie, bo inne fanki się już niecierpliwią.. – oznajmił
- Nie, nie.. My już się zbieramy – uśmiechnęłam się do ochroniarza, który po chwili wyszedł.
- Dobra chłopaki to my już idziemy i widzimy się jutro ? – Karolina uśmiechnęła się zalotnie
- No oczywiście, że tak. – odpowiedział Carlos
- No dobra to pa ! – pomachałyśmy chłopakom, po czym wyszłyśmy.

3 komentarze:

  1. OO Dopiero pierwszy rozdział świeżutki blog :) Bardzo ciekawy rozdział. Nie mam zadnych zażutów piszesz świetnie oby tak dalej!

    Kom od bloggerki z http://btrkapoland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. JEJUUUUUUUUUUUUU! To jest wspaniałe!!! Też dodam, że świetnie piszesz. Czekam na nowy z niecierpliwością!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuuuu ^^ To się podekscytowałam. Wziąć fanki na przewodników ??? Kendall, rzeczywiście wpakowałeś chłopaków w niezłe bagno :P No nie mam nadzieję... sama nie wiem... bosko piszesz :***

    Lecę czytać następny :)

    OdpowiedzUsuń